DSS walczą o swój los

Dolnośląskie Surowce Skalne walczą o swoją spółkę zależną.

Choć wydaje się, że nie przetrwa ona trudnych chwil, to jednak  jej właściciel  nie poddaje się i wytacza ciężkie działa.

Właśnie Zarząd spółki w oficjalnym komunikacie podaje, że kontrola akt postępowania upadłościowego Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych, bo o tej spółce mowa, wykazała szereg istotnych uchybień sądu i nadzorcy sądowego.

Dolnośląskie Surowce Skalne to to największy krajowy producent kruszyw łamanych dla projektów infrastrukturalnych, w tym przede wszystkim do budowy dróg ekspresowych i autostrad. Spółka w 2012 roku jako podwykonawca chińskiego Covecu realizowała budowę polskich autostrad. Gdy wycofał się on z rynku i nie zapłacił dolnośląskiej spółce 50 milionów, straciła ona płynność finansową. Ostatecznie spółka przejęła inwestycje drogowe, w które była zaangażowana jako podwykonawca, od GDDKiA, pieniędzy jednak nie odzyskała. Co więcej, wskutek znanych ogólnie okoliczności –  wzrost kosztów i brak możliwości renegocjacji kontraktów – poniosła kolejne straty.  W efekcie inwestycja, która miała być sztandarową  dla spółki, spowodowała jej problemy. DSS zostało postawione wskutek działań jej wierzycieli w stan upadłości. W najgorszej sytuacji jest podmiot zależny DSS – Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych.  Główny wierzyciel spółki – Bank Zachodni nie zgodził się na zaproponowane warunki ugody. Dlatego sąd zmienił formę upadłości KKSM z ugodowej na likwidacyjną. W ten sposób skończy się 140-letnia historia przedsiębiorstwa.

Ale DSS nie składa broni – złożyła do sądu wniosek o kontrolę prowadzonego postępowania. Jak podała DSS, przeprowadzający kontrolę sędzia wizytator stwierdził, że „w toku ww. postępowania nie były wykonywane w sposób właściwy obowiązki nadzorcy sądowego i sędziego komisarza dotyczące sprawozdawczości, ustalenia składu majątku masy upadłości i ustalania listy wierzytelności”.

– Wizytator potwierdził to, o czym jako zarząd wiedzieliśmy od dawna, a mianowicie, że w wielu aspektach postępowanie upadłościowe KKSM było prowadzone przez sędziego komisarza i nadzorcę w sposób niewłaściwy – powiedział cytowany w komunikacie Rafał Abratański, prezes DSS i KKSM. – Naszym zdaniem miało to istotny wpływ m.in. na przebieg postępowania upadłościowego oraz na wynik głosowania na zgromadzeniu wierzycieli.

W komunikacie DSS napisano, że sędzia wizytator w swoim sprawozdaniu zwrócił uwagę w szczególności na fakt, iż w sposób niewłaściwy sporządzona została lista wierzytelności przez nadzorcę.

Jak podały DSS, niewłaściwe było również wykonywanie obowiązków przez nadzorcę sądowego w zakresie sprawozdawczości rachunkowej, gdyż na 14 złożonych przez nadzorcę sprawozdań rachunkowych 14 zostało zakwestionowanych przez sędziego wizytatora.

Czy kontrola wpłynie na los KKSM ? Na pewno miałoby to znaczenie dla kilkuset pracowników spółki.

(Pa)

Powiązane artykuły