Kiedy apteka nie sprzeda ci leku?

Choć receptę wystawia lekarz, obowiązkiem aptekarza jest jej sprawdzenie

Wyrok Sądu Najwyższego wyjaśnia dr Paweł Bojarski, wspólnik w Kancelarii Radców Prawnych dr P. Bojarski, dr K. Schmidt-Kwiecińska sp. partnerska

Apteka może odmówić wydania leku refundowanego przez NFZ, jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie co do autentyczności recepty.

Podstawa: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 marca  2012r. (sygn. I CSK 216/2011)

W uzasadnieniu wyroku Sąd Najwyższy wyszedł z założenia, że chociaż receptę wystawia lekarz, to również obowiązkiem aptekarza jest sprawdzenie jej pod kątem obowiązujących wymagań. Jeżeli stwierdzi on, że recepta nie spełnia przewidzianych w ustawie wymagań, powinien odmówić jej realizacji na zasadach preferencyjnych, czyli z uwzględnieniem refundacji.

Wynika to przede wszystkim z faktu, iż leki, których cena jest w części refundowana ze środków publicznych powinny trafić tylko do tych osób, które są do tego uprawnione. Jednym ze środków, który służy realizacji tego celu jest niewątpliwie sprawdzenie przez lekarza, a następnie osobę wydającą lek w aptece, czy wydanie następuje na podstawie recepty wystawionej zgodnie z przepisami. Innymi słowy, fundamentalne znaczenie ma, by lek z uwzględnieniem refundacji trafił do osoby uprawnionej, dlatego też nie tylko na lekarzu, ale również na aptekarzu będzie ciążył obowiązek weryfikacji autentyczności i prawidłowości recepty. Jednocześnie należy mieć na uwadze, iż taka procedura ma na celu również zapewnienie bezpieczeństwa pacjenta.

W konsekwencji powyższego, jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie co do autentyczności recepty, może nastąpić odmowa wydania produktu leczniczego lub wyrobu medycznego (§5 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 18 października 2002r. w sprawie wydawania z apteki produktów leczniczych i wyrobów medycznych). Takim przypadkiem, zdaniem SN, jest niewątpliwie brak na recepcie podpisu lekarza, dlatego też osoba, która wydaje lek na podstawie recepty niezawierającej podpisu lekarza, a jest to lek refundowany, stwarza realne niebezpieczeństwo, że publiczne środki mogą trafić do osoby nieuprawnionej.

W takiej sytuacji należy uznać, że po stronie NFZ powstaje wierzytelność o zwrot kwoty refundacji, natomiast jeżeli są to inne usterki recepty, należy je ocenić pod kątem tego, czy zachodzi uzasadnione podejrzenie co do autentyczności recepty. Jeżeli uzasadnione podejrzenie co do autentyczności recepty nie zachodzi, wówczas nie ma podstaw prawnych do przyznania NFZ wierzytelności co do osoby prowadzącej aptekę o zwrot kwoty refundacji. Zatem każdorazowo powinna być dokonywana ocena tego, czy dana usterka recepty powoduje uzasadnione podejrzenie co do jej autentyczności i dopiero od tego zależy ewentualne powstanie wierzytelności po stronie NFZ w przypadku zrealizowania takiej recepty z uwzględnieniem refundacji.

SN w przedmiotowym orzeczeniu podkreślił ponadto, iż jeżeli po stronie pozwanego (NFZ) nie było podstawy prawnej do żądania zwrotu przekazanej powodowi kwoty z tytułu refundacji, to nie mógł on skutecznie dokonać potrącenia nieistniejącej wierzytelności z wierzytelnościami przysługującymi powodowi. Nawet przy przyjęciu, że powód został bezpodstawnie wzbogacony, pozwany (NFZ) mógłby żądać zwrotu tylko wtedy, gdyby ustalono, iż powód nie wydał już uzyskanej korzyści albo wydał ją, chociaż powinien liczyć się z obowiązkiem jej zwrotu, oraz że pozwany, dysponując przekazanymi mu przez powoda danymi jeszcze przed wypłatą refundacji, wiedział o tym, iż recepty, na postawie których wydano leki zawierały wady.

Powiązane artykuły