Port Lotniczy Wrocław: aż 82% wzrostu na krajówce

W listopadzie Port Lotniczy Wrocław zanotował wzrosty we wszystkich segmentach ruchu lotniczego.

Absolutnie rekordowo wypadły loty krajowe, z których skorzystało aż 82% więcej pasażerów niż w listopadzie ubiegłego roku. To pozwala prognozować, że do końca roku lotnisko obsłuży 2 mln pasażerów.

Wrocławskie lotnisko obsłużyło w listopadzie 155,5 tys. pasażerów – o 29 tys. podróżnych więcej niż w listopadzie 2013 roku. To z kolei zadecydowało o rekordowym w tym roku wzroście ruchu lotniczego – aż 23% w porównaniu do listopada 2013.

– W najlepszym do tej pory miesiącu, sierpniu, udało się osiągnąć wzrost na poziomie 11%. Obecny wynik jest na tym tle więcej niż zadowalający, chociaż takiego efektu się spodziewaliśmy – mówi Jarosław Sztucki, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży w Porcie Lotniczym Wrocław. – Dzięki rozbudowanej siatce połączeń, zanotowaliśmy wzrosty we wszystkich segmentach ruchu.

Rekord krajówki

Połączenia z Wrocławia do innych polskich miast rozwijają się intensywnie od wielu miesięcy. Na trasach krajowych zaczęły latać tanie linie lotnicze Ryanair. To uruchomiło lawinę pasażerów, którzy chętnie przesiedli się z naziemnych środków transportu do samolotów. W efekcie w segmencie krajowym przybyło aż 82,5% podróżnych (porównując listopad 2014 r. do listopada 2013 r.).

– Na ten ogromny sukces wpłynęło uruchomienie przez tanie linie lotnicze Ryanair połączenia do Warszawy-Modlina – mówi Jarosław Sztucki. – Obecnie irlandzki przewoźnik oferuje dwa rejsy dziennie, rano i po południu, których w ubiegłym sezonie zimowym nie było. Stąd tak dobry wynik.

Z Wrocławia można obecnie polecieć do stolicy na pokładach trzech przewoźników (Warszawa: PLL LOT i Eurolot, Warszawa-Modlin: Ryanair) Na trasach do Warszawy pasażerowie mają pełną dowolność wyboru: aż 9 rejsów dziennie od poniedziałku do piątku oraz 8 w weekendy.

Przełom w niskokosztowych

Zeszły miesiąc okazał się przełomowy dla lotów niskokosztowych. Wcześniej, z powodu zmniejszonego oferowania, segment low-cost notował pewną stagnację. Jednak w listopadzie zaobserwowano ożywienie i wzrost na solidnym poziomie 13%.

– Nastąpił oczekiwany przełom. Wynik udało się osiągnąć dzięki przywróceniu połączenia do Oslo Torp oraz większej liczbie lotów, m.in. do Londynu Stansted, Dublina i Paryża Beauvais – mówi Jarosław Sztucki.

Niezmiennie stabilny poziom wzrostu wykazują sieciowe połączenia międzynarodowe, z których korzystają przede wszystkim pasażerowie podróżujący w interesach. Porównując listopad 2014 do listopada 2013, okazuje się, że przybyło 12,2% pasażerów. Tutaj najwięcej zyskała Lufthansa, która oferuje loty z Wrocławia do Frankfurtu i Monachium, a za nią siostrzane linie Germanwings, zapewniające loty do Düsseldorfu. Eurolot utrzymał połączenia z Zurychem i Paryżem, których w ubiegłym sezonie zimowym nie było, a SAS utrzymuje mniej więcej stały poziom na połączeniu z Kopenhagą. Również w przypadku połączeń czarterowych zanotowano wzrosty, choć nie tak wyraźne jak w październiku, kiedy pasażerowie kończyli jeszcze sezon wakacyjny. W listopadzie 2014 przybyło 5,5% pasażerów w porównaniu do analogicznego okresu 2013 roku.

– Siatka lotów na dopiero rozpoczęty sezon zimowy 2014/2015 jest różnorodna i dobrze dopasowana do potrzeb pasażerów. W grudniu spodziewamy się podobnych wyników jak w listopadzie i przewidujemy, że pod koniec roku przekroczymy rekordową liczbę 2 milionów podróżnych – mówi Jarosław Sztucki.

(inf.pras.)

Powiązane artykuły