Pracownik z Ukrainy będzie opiekował się starszymi osobami i edukował dzieci w Polsce?

Opieka zdrowotna i pomoc społeczna, edukacja oraz kultura i rozrywka – w tych branżach widać wyraźny boom na obywateli Ukrainy. Tak wynika z najnowszych danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej za I półrocze 2017 roku.

Eksperci Personnel Service zwracają uwagę, że choć nadal po pracowników zza wschodniej granicy najchętniej sięga branża przemysłowa i budowlana, już teraz widać, że osoby z Ukrainy częściej wypełniają wakaty w zawodach przyszłości, związanych m.in. z opieką nad osobami starszymi. Ten trend w kolejnych latach będzie się utrzymywał. Mniejszy popyt na Ukraińców widać za to w rolnictwie i gospodarstwach domowych.

– Zdążyliśmy przyzwyczaić się do tego, że pracownicy z Ukrainy wypełniają luki kadrowe w takich sektorach rynku, jak budowlanka, gastronomia czy przemysł. To oczywiście drastycznie się nie zmienia, jednak coraz częściej szuka się wśród Ukraińców również nauczycieli, pielęgniarek czy pracowników kultury. Warto pamiętać, że zwłaszcza w przypadku opieki zdrowotnej, ze względu na trendy demograficzne, zapotrzebowanie na kadrę sprawującą opiekę nad osobami starszymi, będzie rosło. Dlatego zapewne już teraz o aż 136% wzrosła liczba oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy osobie z Ukrainy w tym sektorze rynku – mówi Krzysztof Inglot, Prezes Zarządu Personnel Service.

Ukraińcy w opiece zdrowotnej, kulturze i edukacji

W porównaniu rok do roku największy wzrost zapotrzebowania na pracowników z Ukrainy odnotowano w sektorze edukacyjnym – liczba oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy obywatelom tego kraju wzrosła o 158%, z niecałych 500 osób w I półroczu 2016 roku do aż 1,2 tys. w I półroczu tego roku. W opiece zdrowotnej wzrost był równie imponujący i wyniósł 136% – z 628 osób do prawie 1,5 tys. Natomiast w rozrywce i kulturze pracuje o 112% Ukraińców więcej niż rok wcześniej. Warto jednak zwrócić uwagę, że pracodawcy ze wskazanych branż składają łącznie niecały 1% wszystkich oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy Ukraińcowi.

– Nadal najwięcej oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy osobie z Ukrainy składają pracodawcy z sektorów rolniczego, budownictwa czy przetwórstwa przemysłowego. Tylko te trzy branże odpowiadają za niemal połowę wszystkich 900 tys. oświadczeń złożonych w I półroczu tego roku. Jednak największe wzrosty widać w innych sektorach rynku. To wskazuje na pewną zmianę, która się dokonuje. Po pracowników z Ukrainy coraz częściej będziemy sięgać w tych branżach, które są przyszłościowe, tzn. związane z opieką nad osobami starszymi czy edukacją najmłodszych pokoleń – mówi Krzysztof Inglot.

Agencje zatrudnienia mają co robić

Duży wzrost zapotrzebowania na kadrę ze Wschodu odnotowano również w sektorze określanym przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej jako „działalność w zakresie usług administrowania i działalność wspierająca”. Pod tą nazwą kryją się głównie agencje pracy tymczasowej, które w porównaniu rok do roku zatrudniły o 148% osób z Ukrainy więcej. Tym samym firmy tego typu odpowiadają za aż 36% wszystkich oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy Ukraińcowi w I półroczu 2017 roku.

Rolnictwo i gospodarstwa domowe notują zniżki

Spadek zainteresowania pracownikami z Ukrainy widać w sektorze rolniczym, jak i gospodarstw domowych. W przypadku pierwszej branży zainteresowanie zmniejszyło się o 10%, w przypadku drugiej o 25%. Warto jednak zwrócić uwagę, że powody mniejszego zainteresowania są odmienne. W przypadku rolników, głównie warunki pogodowe spowodowały, że mieli mniej pracy, co naturalnie wpłynęło na zmniejszenie zapotrzebowania na wsparcie ze Wschodu. Natomiast w przypadku gospodarstw domowych, głównym argumentem przemawiającym za spadkiem zainteresowania pracownikami z Ukrainy jest zrównanie się poziomu wynagrodzeń Polaków i Ukraińców. W momencie gdy za ich usługi płaci się podobne stawki, często rodziny decydują się na zatrudnienie osoby z Polski.

(BaPu)

Powiązane artykuły