Rakieta do biznesu – wywiad z Justyną Wojciechowską

O wizerunku firmy, marce i błędach w kreacji rozmawiamy z Justyną Wojciechowską – z wykształcenia dziennikarzem, ekspertem ds. komunikacji i PRowiec, zawodowo marketer, copywriter, właścicielka firmy SkyRocket. Na co dzień pomaga lokalnym firmom w kreowaniu ich działań marketingowych. Prowadzi warsztaty i konsultacje z komunikacji marki.

Fot. użyczone | Justyna Wojciechowska

Dlaczego ważne jest stworzenie dobrego wizerunku firmy?

Wizerunek firmy to jej aktywa. Silny wizerunek czasem potrafi sprzedać słabe produkty, czy usługi. Oczywiście nie popieram tworzenia takich wydmuszek – żywot tego rodzaju firm jest z reguły krótki. Brak wyraźnego i jasnego dla odbiorców wizerunku może z kolei być powodem, dla którego firma z genialnymi produktami i usługami ma słabe obroty. Obie sytuacje, które opisuję nie są pożądane, ale obie są realne. Idealną sytuacją jest zatem, mając porządne produkty i usługi – budowanie pozytywnego, wyraźnego i spójnego wizerunku. To wymaga pracy.

Co to jest marka?

Jeff Bezos, prezes Amazonu i najbogatszy człowiek świata powiedział, że „twoją marką jest to, co ludzie mówią o tobie, gdy wyjdziesz z pokoju”. Marka to coś, co sprawia, że wyróżniasz się wśród innych. Marka to koncepcja, konkretny pomysł, spójność w komunikacji, zadeklarowane i czytelne dla konsumentów wartości i wierność zachowana tym wartościom. Dla wielu osób marka kończy się na nazwie firmy i logo. To nie jest marka, lecz po prostu firma z nazwą i logo. Silna marka to taka, która wzbudza emocje i szacunek. Jest rozpoznawalna, ma swoje miejsce w świadomości konsumentów. Silna marka w obliczu hejtera, czy niepochlebnego komentarza na Facebooku, nie musi bronić się sama, bo nim o tym pomyśli, już zdążą obronić ją jej fani, odbiorcy, konsumenci.

Jakie są najczęściej popełniane błędy w budowaniu wizerunku firmy w Internecie?

Brak świadomości, czym jest marka i jak ją umiejętnie budować. Brak systematyczności. Brak autentyczności i spójności w działaniach i wizerunku firmy. Chaos komunikacyjny. Zagubienie samego przedsiębiorcy, który może i by chciał mieć silną markę, lecz ma za dużo na głowie. Brak strategii. To ostatnie powoduje, że nie działamy zgodnie z obranym kursem, lecz impulsywnie. Słuchanie bliskich bywa błędem, kiedy mamy wybrać nazwę firmy, logo, budujemy stronę internetową i zaczynamy słuchać życzliwych doradców, którzy sami nie zbudowali żadnej marki.

Trzeba sobie też uświadomić, że marka wymaga ciągłej pracy, co nie jest oczywiste. Współpracując z różnymi firmami stykam się najczęściej z problemem polegającym na tym, że są tak zajęci produkcją, sprzedażą, bieżącym życiem firmy, realizacją swoich usług, że zapominają o tym, że praca nad marką, komunikacja z odbiorcami i budowanie z nimi relacji powinno być zajęciem równie ważnym, co wszystkie inne, na które poświęcają czas i uwagę. Najczęściej w małych firmach działań marketingowych nie traktuje się w kategorii „to musi być zrobione”, lecz „jak wystarczy nam czasu, to zrobimy” i zwykle kończy się tak, że tego czasu brakuje.

Silne marki nie mogą sobie pozwolić na nie prowadzenie działań marketingowych, albo stosowanie przerw w tychże działaniach z powodu „sezonu letniego”, albo braku budżetu. Marketing wymaga zasobów. Zaprzestanie prowadzenia działań reklamowych, komunikowania swojej marki, by oszczędzić pieniądze można przyrównać do zepsucia zegara w celu zatrzymania czasu. Czas i tak upłynie. Bez działań okaże się więc czasem straconym. Mówiąc o silnej marce nie mam na myśli jedynie dużych marek. Mała, lokalna marka też może być silna. Wystarczy, że będzie rozumieć to, o czym teraz rozmawiamy i zechce działać w odpowiedni sposób.

Jakie trendy królują w mediach społecznościowych obecnie?

Instagram. Z tego wniosek, że nie jestem w trendach, bo mój instagramowy profil jest w powijakach (śmiech). Wbrew krążącym opiniom, uważam też, że Facebook wcale się nie kończy. Obecność na nim to podstawa. To z kolei wymaga od nas pewnych umiejętności, znajomości narzędzi, chociażby takich jak Menedżer reklam, bez którego docieranie do szerokiego grona odbiorców na Facebook jest arcytrudne. Są też branże, takie jak np. beauty, dla których lepiej sprawdzi się Instagram. Pozwoli w szybszym tempie zbudować grupę odbiorców. Pytanie, co dalej z tą grupą chcemy zrobić, jaki był i jest cel jej budowania. A wracając do trendów – stale rozwija się platforma Linkedin, idealne miejsce do budowania wizerunku eksperta. Jestem jednak zdania, że dopóki nie poznamy dobrze jednej platformy i nie znajdziemy wystarczającej ilości czasu, by poświęcić się kolejnej – dopóty trzymajmy się jednego z mediów społecznościowych. Nie chodzi o to, by być wszędzie, lecz o to, by być tam, gdzie możemy pielęgnować relacje z naszymi odbiorcami, być dla nich źródłem informacji, rozwiązywać ich problemy poprzez nasze usługi i produkty, sprostać ich oczekiwaniom.

Jeśli chodzi o zmiany społeczne, to na pewno nie da się nie zauważyć, że staliśmy się bardziej śmiali w mediach społecznościowych, pokazujemy, czym się zajmujemy, relacjonujemy nasze działania. Coraz więcej osób wykorzystuje takie narzędzia jak transmisje live, ale i webinary. Marka osobista staje się cenną walutą.

Czy prowadzenie firmowego Facebooka pomaga w prowadzeniu firmy?

Pomaga, pod warunkiem, że prowadzimy nasz fanpage zgodnie ze strategią, mamy na niego jakiś pomysł, znamy zasady funkcjonowania samego Facebooka i podstawowe narzędzia pomocne w tworzeniu treści. Osoby, które twierdzą, że fanpage się nie sprawdza, albo w przypadku ich firm „nie działa” najprawdopodobniej prowadzą go nieumiejętnie lub niesystematycznie. Możliwe, że zleciły to komuś, kto zawiódł ich oczekiwania – stąd zniechęcenie wobec tego silnego narzędzia marketingowego. Jeśli potraktujemy fanpage jako narzędzie do budowania naszej marki, eksperckości, sprzedaży i co ogromnie ważne – budowania relacji z naszą społecznością – zobaczymy efekty. A to zmobilizuje do dalszej pracy. Bo fanpage to praca. I dopóki firmy nie pogodzą się z tym, że warto traktować ten kanał komunikacji poważnie, przykładać się do treści i poświęcać na tego rodzaju działania odpowiednią ilość czasu, dopóty nie przekonają się o sile jego oddziaływania.

Jakiego rodzaju posty są najlepiej widoczne przez użytkowników Facebooka?

Facebook to taki kapelusz magika, z którego nie wiadomo, co nam wyskoczy. Mam na myśli jego algorytmy. To one decydują o tym, co na Facebooku sprawdza się lepiej, a co okazuje się stratą czasu. Na nasze nieszczęście (a może i szczęście, bo musimy być czujni i nieustannie kreatywni) te algorytmy nie są stałe. To, co dziś powoduje większe zasięgi, za miesiąc stracić na znaczeniu. Jeśli już mam udzielić jakiejś konkretnej porady (na dziś) to Facebook stawia na materiały video (wgrywane własne filmy, a nie linki prowadzące do YouTube, animacje, gify, pokazy slajdów, filmiki wykonywane np. za pomocą aplikacji Boomerang). Ale numer 1. pod względem video są transmisje live. W dalszej kolejności mamy format grafiki, zdjęcia i na końcu postów z linkami lub samych treści bez dodatkowych multimediów.

Trzeba pamiętać, że Facebookowi „zależy” na tym, aby użytkownik nie opuścił jego środowiska. Zatem wszelkie linki zewnętrzne do materiałów na YouTube, czy artykułów na różnych stronach będzie skutkowało ucinaniem zasięgów takim postom.

Facebook to największy konkurent Google, a co za tym idzie platformy YouTube. Dąży do tego, aby jego użytkownicy sami byli producentami treści video. Konkuruje ze stronami sprzedażowymi umożliwiając zobaczenie i zakupienie produktu za pośrednictwem opcji Sklepu. Ostatnio próbuje też konkurować z portalami z ofertami pracy, wprowadzając opcję dodawania ofert pracy przez fanpage firmowe. To środowisko, które za wszelką cenę chce zatrzymać uwagę odbiorców, dostarczać im informacji, rozrywki i oczywiście wyświetlać im płatne reklamy.

Na czym polega projekt pn. ” Rakieta do Biznesu”?

Rakieta do Biznesu to warsztaty skierowane do właścicieli małych, lokalnych firm. Pracujemy w małych grupach. Kameralna atmosfera zmniejsza dyskomfort i częste obawy uczestników, że sobie nie radzą. Na warsztatach przekonują się, że prowadzenie fanpage’a nie musi być przykrym, czasochłonnym i uciążliwym obowiązkiem – można to robić sprytnie, szybko i regularnie, wzmacniając wizerunek swojej marki, docierając do większej liczby klientów, budując społeczność wokół swojej firmy.

Rakieta do Biznesu to efekt licznych zapytań od lokalnych usługodawców i ich próśb, bym zajęła się ich fanpage’ami. Nie jestem w stanie obsłużyć ich wszystkich, ale mogę i potrafię ich tego nauczyć. Tak zrodził się pomysł na praktyczne warsztaty oraz konsultacje. Usługi te skierowanie są do osób, które chcą dowiedzieć się, jak komunikować o swojej marce i wziąć Facebooka w swoje ręce. Każde takie spotkanie to również okazja do wymiany kontaktów biznesowych. Najbliższe warsztaty już 13 października i nie ma na nie wolnych miejsc. Kolejne 24 listopada w Świdnicy.

W ramach Rakiety do Biznesu planuję również spotkania typowo o charakterze networkingowym, nasycone wymianą wiedzy, dyskusjami, inspiracjami i motywacją, której każdy przedsiębiorca również potrzebuje.

Prowadzisz liczne warsztaty, które z nich cieszą się największym zainteresowaniem?

Warsztaty z komunikacji marki i Facebooka, podczas których wyposażam uczestników w wiedzę i narzędzia. Ostatnio miałam też okazję poprowadzić szkolenie w Akademickim Inkubatorze Przedsiębiorczości Politechniki Wrocławskiej. Tematem była budowania wizerunku firmy w Internecie. Udział w takich szkoleniach biorą osoby w różnym wieku, reprezentujące różnorodne branże. Każdy z nich mierzy się z podobnymi problemami. Poszukują wiedzy w pigułce, motywacji do działania, wskazówek, dróg na skróty, które pomogą im w samodzielnym zarządzaniu swoimi działaniami marketingowymi. Tego im dostarczam – paliwa rakietowego, które wynosi ich biznesy na orbitę.

rakietadobiznesu.pl

Dziękuję za rozmowę

Paulina Purgał

Powiązane artykuły