Spęd bydła w Karpaczu

Interesującą rozrywkę przygotowało mieszkańcom karpackie Western City.

Ulicami podgórskiego miasteczka przepędzili bydło.

Były byczki, krówki i oczywiście kowboje w siodłach.

Tradycja spędu bydła jest tak bogata i różnorodna jak tradycja hodowli trzody rogatej.

Wszędzie tak, gdzie człowiekowi towarzyszą góry, raz w roku zwierzęta spędzające wiosnę i lato w wyższych partiach gór, na jesień i zimę są ściągane z powrotem do dolin. Ten zwyczaj – jeden z najbarwniejszych w bawarskim kalendarzu znany jako „Almabtrieb” lub „Viehscheid” – to wielka uroczystość dla każdej wioski. Przystrojone dzwonkami, pałające zdrowiem po letnim wypasie na soczystych pastwiskach górskich, krowy są ciepło witane podczas procesji przez wioskę z powrotem do swoich obór. Podobnie jest w Szwajcarii.

Przykładem dla Dni Kowboi w Western City jest oczywiście Ameryka Północna, gdzie narodzili się legendarni chłopcy od krów.

Tych, którzy chcą poznać klimat amerykańskiego Dzikiego Zachodu, zapraszamy do miasteczka pod Karpaczem. W Western City można strzelać z łuku Indiańskiego, rzucać do celu nożem, włócznią, rywalizować we wspinaczce na Pal Męczarni stojący dumnie na środku miasta. Dzieci mogą przejechać się kolejką, jeżdżącą po wyznaczonym torze na początku miasta. Starsi mogą nauczyć się rzucać prawdziwym kowbojskim lassem, które jest nieodłącznym atrybutem każdego kowboja pracującego z bydłem. W jednym z budynków znajduje się strzelnica kowbojska, gdzie można strzelać z wiatrówek: westernowych koltów, rewolwerów, winchesterów.

(Pa)

Powiązane artykuły