Agent z wyboru – wywiad z Kamilem Cieplickim

W dobie kryzysu warto zastanowić się nad odpowiednim ubezpieczeniem. O tym czy ubezpieczenia funkcjonują bez zmian i jakie ubezpieczenie powinny wybierać osoby indywidualne, a jakie firmy odpowiada Kamil Cieplicki, właściciel „Cieplicki Finanse i Ubezpieczenia” www.cieplicki.pl. 

Czy ubezpieczenia grupowe funkcjonują normalnie? Czy jeśli jako pracownik firmy zachoruję i mam wykupione ubezpieczenie grupowe w zakładzie pracy dostanę odszkodowanie?

– Na rynku ubezpieczeniowym znajdują się pojedyncze zakłady ubezpieczeń, które nie udzielają ochrony ubezpieczeniowej, jeżeli pobyt w szpitalu nastąpił w związku z epidemia. Są to jednak wyjątki, a dla większości zakładów ubezpieczeń stan epidemii, czy wręcz pandemii nie stanowi problemu. Warto zwrócić uwagę, że świadczenie ubezpieczeniowe wypłacone będzie z takich ryzyk, jak zgon naturalny czy pobyt w szpitalu spowodowany chorobą. Sam fakt zarażenia się koronawirusem w ubezpieczeniach grupowych nie uprawnia do wypłaty świadczenia. W wielu ubezpieczeniach grupowych istnieje natomiast ubezpieczenie od tzw. „Poważnych Zachorowań”. Niestety na liście chorób za które wypłacane jest świadczenie ubezpieczeniowe nie występuje koronawirus.

O jakie ubezpieczenia pytają obecnie klienci? Czy można się ubezpieczyć na wypadek utraty dochodów? (zarówno firmy jak i osoby indywidualne)

– Aktualnie wiele osób pyta o możliwość ubezpieczenia się od utraty przychodu związanego z epidemią koronawirusa. Klienci pytają o to, zarówno z perspektywy obowiązkowego zamknięcia firmy, jak i braku możliwości wykonywania zawodu przez przedsiębiorcę/samozatrudnionego. Doskonałym przykładem są stomatolodzy czy fryzjerzy, którzy z mocy przepisów prawa nie są w stanie prowadzić obecnie działalności gospodarczej. Najkrócej rzecz ujmując: jeżeli fryzjer nie może prowadzić działalności ponieważ został zarażony wirusem, to ubezpieczenie utraty przychodu w tym przypadku będzie działać, jeżeli natomiast jest zdrowy, a zamkniecie działalności wynika z przepisów prawa, to ubezpieczyciel nie będzie wypłacał świadczenia. Szerzej temat opisuję na swoim blogu. Zapraszam tez do przeczytania krótkiego informatora o tym jak zabezpieczyć zakład w razie przerwy w działalności.

Czy spółka, która traci płynność finansową może ubezpieczyć się na wypadek konsekwencji związanych z koronawirusem?

– Niestety nie ma takiej możliwości, natomiast w ostatnim okresie odczuwamy zwiększenie ilości zapytań ze strony członków zarządu spółek kapitałowych o możliwość ubezpieczenia się od upadłości spółki. Niezłożony w odpowiednim terminie wniosek o upadłość może w konsekwencji, przy pewnych założeniach, doprowadzić do osobistej odpowiedzialności zarządu. Ubezpieczenie członków zarządu chroni w takich sytuacjach.

Czy ubezpieczenia indywidualne będą wypłacane bez zmian? Czy koronawirus może być zakwalifikowany jako klęska żywiołowa? Czy z powodu ogromu zachorowań wypłata świadczeń osobom poszkodowanym może zostać zatrzymana?

– Na to pytanie częściowo odpowiedziałem wcześniej. Ponadto należy zwrócić uwagę, że ubezpieczyciele częściowo już zawęzili możliwość zawierania nowych ubezpieczeń. Jeżeli chodzi o aktualnie zawarte umowy, to nie wydaje mi się, aby wypłaty świadczeń jakkolwiek mogły być zagrożone.

Czy zainteresowanie ubezpieczeniami na życie wzrosło w pierwszym kwartale 2020 (w stosunku do zeszłego roku)?

– Takich wskaźników niestety nikt nie prowadzi. Natomiast wzrost liczby zapytań o możliwość ubezpieczenia w stosunku do poprzednich okresów jest znacznie odczuwalna. Myślę, że wiele osób zdało sobie sprawę ze zobowiązań swojego gospodarstwa domowego. Szczególnie wyraźny wzrost widać w domach, w których jedna ze stron zarabia zdecydowanie lepiej.

Jak dobrze wybrać ubezpieczenie spośród tak licznych pojawiających się na rynku?

– Jest to niezmiernie trudne zarówno w czasie epidemii, jak i poza nią. Rynek zalany jest wieloma ofertami, a porównanie ich nie jest proste. Warto skontaktować się z zaufanym lub poleconym doradcą ubezpieczeniowym, który przeanalizuje naszą sytuację: w oparciu o potrzeby i możliwości finansowe dopasuje najlepszą ofertę. W moim odczuciu warto rozmawiać z osobami posiadającymi w swojej palecie oferty wielu zakładów ubezpieczeniowych. Daje to zwiększone bezpieczeństwo, że pośrednik ma szerszą perspektywę widzenia. Faktem jeże również, że wśród agentów ubezpieczeniowych zdecydowaną mniejszość stanowią doradcy specjalizujący się w ubezpieczeniach na życie. I doradcy w tym się specjalizującego w pierwszej kolejności należy szukać.

Dlaczego Pana zdaniem warto posiadać ubezpieczenie na życie?

– Jest takie powiedzenie, że ubezpieczenie na życie to „najtańszy kapitał”. Z perspektywy ubezpieczenia stricte „na życie” za niewielkie pieniądze możemy kupić wypłatę dużej kwoty, która zabezpieczy naszych bliskich, pomoże spłacić kredyt, sfinansować wychowanie dzieci, czy po prostu da pieniądze, które zaspokoją najpilniejsze opłaty. Dzięki temu pozostająca przy życiu osoba bliska będzie miała komfort w postaci czasu na dopasowanie się do nowej rzeczywistości. Jeżeli patrzymy na ubezpieczenia od poważnych zachorowań czy wypłacających znaczne kwoty w razie wypadku, finansujące leczenie w zagranicznych klinikach, to autem ubezpieczenia jest fakt, iż kiedy dochodzi do zdarzenia, nie musimy pozbywać się naszych oszczędności czy wyprzedawać majątek, dom, samochody, aby zapewnić leczenie bądź rehabilitację. Wszystko sfinansuje nam zakład ubezpieczeń.

Mówi Pan o sobie „Agent z wyboru” skąd to określenie?

– Pochodzę z rodziny z tradycjami ubezpieczeniowymi. Mój tata prowadzi taką działalność od 25 lat. Przyjaciele rodziny również związani są z branża ubezpieczeniową. Już jako nastolatek uczestniczyłem w szkoleniach branżowych. Potem studiowałem ubezpieczenia, zdałem egzamin na brokera ubezpieczeniowego i na członka rad nadzorczych spółek skarbu państwa. Żartuję, że jestem agentem z wyboru, bo wstąpiłem do branży w wieku 18 lat i całość mojej kariery związana jest z finansami.

Pełni Pan rolę opiekuna agentów w Towarzystwie Ubezpieczeń. Na czym polega ta funkcja?

– Kiedy miałem 21 lat rozpocząłem pracę w jednym z największych zakładów ubezpieczeń w tym kraju. Moim zadaniem było wdrożenie w ubezpieczenia na życie przeszło 100 agencji ubezpieczeniowych z czego wiele z nich zatrudniało kilka czy kilkanaście osób. Odpowiedzialny byłym za edukację i pomoc w obsłudze klienta. To doświadczenie i praca „ po drugiej stronie” wiele mnie nauczyło i pozwoliło wyciągnąć wnioski, które już po otworzeniu własnej firmy pozwoliły nadal ją rozwijać.

Dziękuję za rozmowę 

Paulina Purgał 

Powiązane artykuły