Auto Concierge podpowie, jak wybrać najlepszy samochód

Czy zakup diesla się zwróci? Leasing czy najem – co się bardziej opłaca? Ile można stracić na samochodzie wartym ponad 150 tys. zł? To najczęstsze problemy przedsiębiorców związane z wyborem auta. Przez te kalkulacje pomoże przejść Auto Concierge, które właśnie otworzył Carsmile, pierwszy polski Car(Fin)Tech.

— Mamy bardzo dużo zapytań od przedsiębiorców, zwłaszcza tych z krótszym stażem, dla których firmowe auto jest tematem stosunkowo świeżym. Podpowiadamy, jakie są ogólne zasady rozliczania wydatków i w jaki sposób można oszacować rzeczywiste obciążenia związane z użytkowaniem samochodu – mówi Adam Todorowski, dyrektor sprzedaży w carsmile.pl.

Twórcy carsmile.pl, Car(Fin)Techowej platformy, za pośrednictwem której można wynająć, albo wyleasingować samochód bez wychodzenia z domu, postanowili iść za ciosem. Widząc ogromne zapotrzebowanie rynku, otwierają Auto Concierge, które wzbogaci ofertę uruchomionej pół roku temu internetowej platformy o profesjonalne wsparcie dla przedsiębiorców.

– Każdy przedsiębiorca, który ma pytania dotyczące firmowego auta, może się z nami skontaktować. Policzymy, jakie będą koszty różnych wariantów czy to finansowania czy rodzaju pojazdu, zwrócimy uwagę na haczyki – wylicza Michał Knitter, wiceprezes Carsmile. Usługa jest bezpłatna.

– Pracujemy też nad algorytmem, który docelowo pozwoli przedsiębiorcom część tych kalkulacji wykonywać samodzielnie – zapowiada.

Koszty, podatki, odliczenia….

Przypomnijmy, że od stycznia obowiązuje limit 150 tys. zł, warunkujący zaliczenie całej raty leasingowej do kosztów podatkowych. W przypadku aut droższych niż wskazana kwota, tylko część raty można odliczyć od podatku. Drugie ograniczenie dotyczy wydatków eksploatacyjnych związanych z samochodem firmowym – od stycznia tylko 75% kwot zapłaconych za paliwo, serwisy, opony czy AC można uznać za koszt podatkowy.

Jakie mogą być konsekwencje nowych regulacji dla firmowych finansów? Prześledźmy to na przykładzie dwóch samochodów: jednego wyraźnie tańszego niż limit (Skoda Octavia TSi ACT Ambition o cenie katalogowej 74,35 tys. zł) i drugiego droższego (Volvo XC 60, D4 AWD B-Design o cenie katalogowej 173,24 tys. zł). Symulację przeprowadzono dla 3-letniego okresu leasingu, przy założeniu, że auto pokonuje rocznie 15 tys. km, używane jest w tzw. trybie mieszanym, a przedsiębiorca korzysta z liniowej stawki podatku PIT. W przypadku Skody, oszczędność na podatku między rokiem 2018 a 2019 spada z 16,1 do 15,4 tys. zł, czyli nieznacznie. W przypadku Volvo zmiana na niekorzyść jest już dużo większa – z 35,4 tys. zł do 26,3 ty. zł – wynika z analizy carsmile.pl

Silnik dopasowany do charakteru firmy

Kolejnym problemem, z jakim mierzą się przedsiębiorcy poszukujący auta firmowego jest silnik. Benzynowy, diesel, hybryda, a może instalacja gazowa? Która opcja jest najbardziej opłacalna?

– Nie ma tu jednej dobrej odpowiedzi. Liczymy to za każdym razem, w zależności od tego, jaki jest charakter działalności, czy auto ma jeździć w trasie, czy po mieście, na jak długi okres ma być kupione – mówi Adam Todorowski.

Silnik benzynowy jest najtańszy w zakupie. Jeśli przedsiębiorca zdecyduje się na diesla, trzeba dopłacić od ok. 4 tys. zł, do około 10 tysięcy. Jeszcze więcej, bo nawet do kilkunastu tysięcy, dopłaci za hybrydę. Kwoty te trzeba porównać z potencjalną oszczędnością na paliwie. Silniki wysokoprężne wygrywają na długich dystansach, paląc 1-2 litry mniej na 100 km. To nie tylko oszczędność pieniędzy, ale też czasu, bo pracownik rzadziej zjeżdża na stację benzynową. Jeśli jednak auto dużo jeździ w mieście (przykład: taksówkarz), opłacalny może być zakup hybrydy. Małe dystanse, częste postoje na światłach, powolna jazda w korkach – to wszystko działa na korzyść akumulatorów elektrycznych zamontowanych w silnikach hybrydowych. Silnik to jednak nie tylko koszt paliwa i zakupu auta, ale też ważny problem utraty wartości. Za kilka lat samochód będzie trzeba sprzedać. Hybryda i benzyna lepiej „trzymają” wartość niż diesle, co też trzeba uwzględnić w kalkulacji.

Leasing czy wynajem?

Kolejną kwestią do rozwiązania, z którą przedsiębiorcy zwracają się do carasmile, jest sposób finansowania zakupu. Dominującą w Polsce formą finansowania aut firmowych od lat jest leasing, który odpowiada za ponad 50% zakupów nowych pojazdów. Bardzo szybko rośnie jednak liczba samochodów używanych w formie wynajmu długoterminowego. W przypadku wynajmu, w ramach jednego abonamentu, przedsiębiorca opłaca wszystkie koszty związane z użytkowaniem auta (serwisy, wynajem, opony, itp.), zdejmując z siebie obwiązek zarządzania kwestiami serwisowymi. Po okresie wynajmu oddaje samochód bez konieczności zajmowania się jego sprzedażą.

Indywidualna kalkulacja – uwzględniająca analizowane modele samochodów, wysokość wkładu własnego, przewidywany czas użytkowania – pozwala ocenić, co dla danego przedsiębiorcy jest bardziej opłacalne.

– Rośnie grupa przedsiębiorców dla których priorytetem jest brak problemów zwianych z eksploatacją auta. Jeśli widzą, że mogą je sobie zdjąć z głowy i jeszcze na tym zaoszczędzić, decydują się na wynajem – podkreśla Adam Todorowski.

Różnica między kosztami leasingu i wynajmu, w analizowanych przykładach, może wynieść od 6 tys. zł netto na korzyść wynajmu w przypadku Skody Octavia Ambition, do prawie 9 tys. zł w przypadku Volvo XC 40. Przy dużej wpłacie początkowej czy mało popularnym modelu auta, tańszy może okazać się leasing.

Kwestia wizerunku

Wielu przedsiębiorców postrzega samochód jako swoją wizytówkę. – W czym będzie mi bardziej do twarzy? – często pytają doradców carsmile.pl. To nie żart. Innego auta firmowego potrzebuje lekarz czy prawnik, a innego wschodząca gwiazda Youtube’a albo osobisty trener sportowy.

Dwa samochody, mogą mieć podobną cenę, ale diametralnie różnić się charakterem i sylwetką. Weźmy na przykład 150-konnego Passata Comfortline 2.0 TDI, o wyglądzie limuzyny, z dodatkowym wyposażeniem, którego cena katalogowa nieznacznie przekracza 140 tys. zł brutto. Za podobną kwotę można kupić bogato wyposażonego Mini Coopera w wersji Hatch 3dr, z 2-litrowym silnikiem, 2-sprzęgłową automatyczną skrzynią biegów Steptronic i sportowymi fotelami. Samochody o podobnej cenie, a zupełnie innym charakterze i sylwetce.

AnPl

Powiązane artykuły