Celowe działanie? Kto nie lubi Boscha?

Zdaniem przedstawicieli Boscha ktoś nie chce, by potentat zainwestował w zakłady Fagot Mastercook.

Przedstawiciel firmy we Wrocławiu deklaruje jednak, że firma zrobi wszystko, by do transakcji doszło.

– Jako jedyny oferent chcemy zainwestować i uruchomić produkcję we wrocławskich zakładach, które wymagają modernizacji – mówi Marcin Dudarski. – Uważamy, że działania, z którymi się teraz spotykamy, są nakierowane na to, by BSH we Wrocławiu nie zainwestowało, ale będziemy dążyć do tego, by ten proces dokończyć i produkcje uruchomić.

To sprawa, o której większość mediów pisze od kilku tygodni. W październiku 2013 roku okazało się, że dotychczasowy właściciel zakładu zbankrutował. Firmę czekała likwidacja, rozpoczęta w lutym 2014 roku. Próby sprzedaży okazały się bezskuteczne. Wstępne zainteresowanie wyraził wtedy właśnie BSH Bosch Siemens, ale negocjacji nie zakończono sukcesem. Dopiero, gdy władze Wrocławia wznowiły rozmowy, doszło do uzgodnień. Wstępna umowa miała być podpisana jeszcze w ubiegłym roku. Niestety, znowu pojawiły się kłopoty. Obecna syndyk firmy – Teresa Kalisz przesuwa kolejne terminy podpisania umowy. Tego ostatniego z 7 stycznia też nie dotrzymała Twierdzi, że nie podpisze umowy niekorzystnej dla zakładu. Przypomnijmy, Bosch chce zainwestować 90 milionów w produkcję oraz 120 milionów w rozwój. Niestety, to dużo mniej niż podczas pierwszych negocjacji. Gwarantuje też zatrudnienie 500 osób. Niestety, dopiero w 2019 roku. Gazeta Wyborcza sugeruje, że powody działania pani syndyk są jednak bardziej prozaiczne i znajduje ich przyczynę w jej powiązaniach politycznych z firmą Mastercook (zbieżność nazw przypadkowa, a może celowa), także zainteresowaną kupnem zakładu.

Tymczasem na warunku Boscha jeszcze w grudniu zgodziła się rada wierzycieli. Zatwierdził ją sąd. Powinny więc zostać przez syndyk przyjęte. Niestety, trzy terminy wyznaczone przez sąd podpisania przedwstępnej umowy sprzedaży skończyły się odmową. Syndyk powiedziała mediom, że po koniec stycznia będzie musiała rozpocząć w firmie procedurę zwolnień grupowych. Te sugerują, że w związku z sytuacją zostanie ona ze swojej funkcjo zwolniona.

(Pa)

Powiązane artykuły