Innowacyjna maszyna w świdnickim MZEC-u

Innowacyjna instalacja do produkcji ciepła z biopaliw wreszcie została uruchomiona w Miejskim Zakładzie Energetyki Cieplnej w Świdnicy.

Dokonali tego sami ciepłownicy, bo jej wykonawca przez ostatnie trzy lata niestety tego nie dokonał. Tym samym tak zwana zgazowarka wreszcie zaczęła działać. Oznacza to możliwe oszczędności minimum 300 tys. zł rocznie.

Innowacyjna w skali Europy linia technologiczna do produkcji ciepła z biopaliw, będąca koncepcją inżynierów Miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej w Świdnicy, powstała w 2010 r. Od tamtej pory wykonawca instalacji miał problemy z jej przystosowaniem do pracy ciągłej. Fakt, iż zgazowarka, której koszt zgodnie z umową opiewał na prawie 7 mln zł (ostatecznie ciepłowników kosztowała zaledwie ok. 1 mln zł), nie działa – przypisywano niewłaściwej jakości biomasy i niewłaściwej obsłudze.

– Od listopada 2014 r., na mocy przeprowadzonej przy udziale mediatora ugody z wykonawcą, to MZEC stał się właścicielem całej linii zgazowania wraz z licencją na jej eksploatację – tłumaczy prezydent Sudeckiej Izby Przemysłowo-Handlowej Ryszard Sobański, do niedawna także prezes MZEC-u.

Ostatecznie zgodnie z zawartą ugodą – po wszystkich rozliczeniach z wykonawcą – MZEC za inwestycję wartą blisko 7 mln zł zapłacił z własnych środków zaledwie ok. 1 mln zł!

16 lutego 2015 r. instalację uruchomiono i eksploatowano z pozytywnym skutkiem przez cały tydzień. Paliwem była biomasa w postaci drobnych zrębków – trocin. Obecnie trwają prace przygotowawcze do przeprowadzenia na początku marca ruchu optymalizującego parametry i przeprowadzenie pomiarów – przy udziale specjalistów z firmy Torftech oraz pracowników naukowych Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla z Zabrza.

W międzyczasie są przeprowadzane czynności związane z uzyskaniem przez MZEC, urzędowego „pozwolenia na użytkowanie” zrealizowanej inwestycji i przejęcie jej na stan majątkowy. Trwają również przygotowania ciepłowników do samodzielnego uruchomienia linii technologicznej do rozdrabniania słomy do zgazowarki.

– Tu należy dodać, że im więcej ciepła będzie wytwarzane w zgazowarce, tym mniej zakład ciepłowniczy będzie musiał dokupić uprawnień do emisji CO2. Szacujemy, że jeśli zgazowarka pracowałaby przez okres całego roku ze średnią mocą 3MW (maksymalna jej moc to 5 MW), to oszczędności z tego tytułu wyniosą ok. 300 tys. zł rocznie. To z kolei wpłynie na niższą cenę ciepła. A warto podkreślić, że zgodnie z przewidywaniami ekspertów, cena uprawnień do emisji CO2 będzie sukcesywnie na rynku wzrastać – podkreśla Ryszard Sobański.

Poprawna i ciągła praca zgazowarki umożliwi powrót do koncepcji wybudowania w oparciu o nią układu kogeneracyjnego, co dodatkowo umożliwi produkcję zielonej energii elektrycznej – przez co przedsięwzięcie będzie jeszcze bardziej opłacalne.

(ANAG)

Powiązane artykuły