Chcesz zaskoczyć bliskich? Oprócz kompotu z suszonych owoców podaj dobre wino! Podpowiadamy, która etykieta będzie pasowała do świątecznych pierogów, jak podkreślić smak ryby, a także zdradzamy przepis na najlepszy „grzaniec”.
Jedzenie i wino to duet idealny. Doskonale się uzupełniają, podkreślają swoje smaki, przy czym stwarzają wiele nieskończonych możliwości. Niektóre połączenia są znakomite, inne mogą okazać się mniej trafione. W Boże Narodzenie nie ma miejsca na przypadek. Stojąc przed sklepową półką, warto wyostrzyć zmysły i świadomie wybierać etykiety.
– Wino staje się ważnym elementem świątecznego stołu – mówi Krystian Żmuda ze sklepu Kondrat Wina Wybrane we Wrocławiu. – Wiemy o nim coraz więcej, a wybierając etykiety coraz rzadziej zdajemy się na los. Istnieją pewne zasady, ale nie można zapominać o instynkcie – dodaje.
Karp z winem
Nieodłącznym elementem Wigilii są ryby z karpiem i śledziem na czele. W zależności od tego w jaki sposób je podajemy, należy podać inny rodzaj wina.
– Do ryb z delikatnym mięsem (na przykład dorsz, halibut) polecam delikatne wina białe, typu sauvignon blanc – na przykład Ketu Bay Sauvignon Marlborough – mówi, specjalista Kondrat Wina Wybrane. – Z kolei doskonałym towarzystwem do ryb tłustych – czyli na przykład tradycyjnego karpia, łososia, sandacza, czy tuńczyka – będą wina ze szczepu chardonnay, na przykład Giusti Chardonnay Dei Carni Venezie – dodaje. Te wina sprawdzą się także w przypadku pierogów z różnego rodzaju farszem. Do tych dań możemy również zaproponować wina ze szczepu pinot noir czy monastrell.
Mięsna uczta
Po Wigilii nadchodzi pełnia smaków i aromatów mięsnych dań. Podobnie jak w przypadku ryb, należy zwracać uwagę na typ i sposób przyrządzania.
– Jeżeli jemy mięsa ciężkie, tłuste, z dużą ilością białka (na przykład grillowaną wołowinę), należy podać wino, które ma sporo tanin, na przykład pochodzące z cieplejszego klimatu De Martino Legado Syrah Choapa Valley – mówi Jan Czyż. Jakie etykiety podać do delikatnego mięsa, na przykład kaczki czy jagnięciny? – Tutaj pojawia się miejsce na owocowe wina wytrawne – mówi Jan Czyż.
Coś słodkiego
Na świątecznym stole nie może zabraknąć pierników, makowców oraz kutii. Do takich słodkości pasują słodkie wina musujące, które dobrze korespondują z deserami, a dzięki wyczuwalnej kwaskowatości orzeźwiają i nie przytłaczają.
– Doskonałym winem, które charakteryzuje się intensywnym aromatem miodu, ziół i słodkich owoców cytrusowych, jest Tosti Atelie Dolce Moscato d’Asti. W ustach zwiewne, bo sporą dawkę słodyczy równoważy orzeźwiające musowanie. Do delikatniejszych deserów, na przykład owoców, polecam lekko słodkie wino białe – mówi ekspert.
Po pasterce – grzaniec
Po mroźnej pasterce, idealnie sprawdzi się „grzaniec” – rozgrzewający napój, sporządzony przez podgrzanie czerwonego wina.
– Do takiego napoju najbardziej pasuje proste wino z wyczuwalną słodyczą, na przykład Gallegas Castro Regio Tinto. Oprócz wyczuwalnych jagód i śliwek w tle obecne są korzenne nuty goździków i lukrecji – mówi ekspert. W trakcie podgrzania warto dodać przyprawy, na przykład pachnący cynamon, orzeźwiający imbir, czy aromatyczną skórkę pomarańczy. Pamiętajmy, żeby nie doprowadzić do wrzenia – dzięki temu zachowamy aromat wina, który będzie idealnym towarzyszem wspólnego kolędowania. – Odpowiedni dobór wina ma znaczenie nie tylko od święta – mówi Krystian Żmuda ze sklepu Kondrat Wina Wybrane we Wrocławiu. – Jeżeli nie jesteśmy pewni swoich wyborów, zamiast supermarketu, wybierzmy specjalistyczny sklep z winami. Cena będzie porównywalna z dyskontem, a wykwalifikowana obsługa doradzi zarówno amatorom jak i koneserom.
(Kris)