Nowe prawo konkurencji naruszy zasadę, że prawo nie działa wstecz

Projekt ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, nad którym trwają prace w Sejmie, osłabi prawa przedsiębiorcy do obrony, wprowadzi niejasne, a przy tym rygorystyczne zasady odpowiedzialności prawnej oraz naruszy fundamentalną zasadę, że prawo nie działa wstecz. – uważa Konfederacja Lewiatan.

Nowe prawo ma implementować dyrektywę ECN+. Problem w tym, że robi to w znacznej mierze w sposób niewłaściwy, niejasny lub wręcz część proponowanych zmian nie ma z dyrektywą związku.

— W wielu miejscach osłabia ochronę praw. Przykładem jest zbyt szerokie, niezgodne z dyrektywą prawo do żądania ,,wszelkich koniecznych informacji” przez UOKiK. Gwarancje procesowe świadka czy strony np.: prawo odmowy udzielenia informacji, zostały ujęte niejasno, poprzez ,,odpowiednie stosowanie” lub niekompletnie. Projekt stwarza również ryzyko dla naruszeń tajemnicy adwokackiej np.: przewiduje, że kontroler będzie mógł zapoznać się ,,pobieżnie” z pismem lub dokumentem, które są nią objęte. Ponadto proponuje się rozwiązanie, które przypomina odpowiedź na zagadkę jeszcze przed jej usłyszeniem tj. przesunięcie uzasadnienia zarzutów z końcowego etapu postępowania na etap wszczęcia postępowania. Biorąc pod uwagę, że na początkowym etapie nie wszystkie informacje i dowody mogą być dostępne dla urzędu, takie rozwiązanie może ograniczać prawo do obrony przedsiębiorcy. – mówi Adrian Zwoliński, ekspert ds. rynku finansowego i prawa korporacyjnego Konfederacji Lewiatan.

 

Fot. użyczone | Fundamentem państwa prawa jest znana zasada, że prawo nie działa wstecz.

Projekt implementuje również nową zasadę odpowiedzialności związków przedsiębiorców. Czyni to jednak w sposób niezrozumiały. Nowa odpowiedzialność pojawia się gdy naruszenie prawa konkurencji przez związek przedsiębiorców ,,jest związane z działalnością jego członków”. Nie jest jednak jasne co znaczy to sformułowanie i jaki zakres odpowiedzialności wyznacza. Można zdobyć się aż na kilka interpretacji w tym zakresie. Związki przedsiębiorców stanowią odrębne byty prawne od swoich członków, mają odrębne procesy decyzyjne, zatem mogą ponosić odpowiedzialność wyłącznie za czyny dokonane przez siebie.

Projekt wprost łamie zasady, że ,,prawo nie działa wstecz” oraz ,,nie ma przestępstwa bez ustawy”: do spraw, w których postępowanie przed Prezesem UOKiK wszczęto przed dniem wejścia w życie projektowanej ustawy, stosowane mają być przepisy dotychczasowe. Oznacza to, że wszczęte postępowania po dniu wejścia w życie ustawy, a dotyczące działań sprzed jej wejścia w życie, będą objęte nowymi zasadami, w tym nową odpowiedzialnością. Oznacza to zatem, że podmioty ponosiłyby odpowiedzialność za swoje działania na zasadach, które nie istniały w chwili dokonania tych działań albo byłyby karane za czyny, które nie podlegały karze w chwili ich popełnienia. Nie ma wątpliwości co do tego, że fundamentem państwa prawa jest znana zasada, że prawo nie działa wstecz. Niestety, projekt ustawy ją narusza.

— Konkurencja jest jednym z kluczowych zjawisk dla gospodarki i oczywistym jest, że powinna ona podlegać ochronie. Regulacje jej dotyczące nie mogą natomiast być niezrozumiałe, naruszać gwarancji procesowych czy podstaw systemu prawnego. Część z projektowanych przepisów ustawy, niestety, niesie takie negatywne skutki lub ryzyka. – dodaje Adrian Zwoliński.

MaJa

Powiązane artykuły