Oszczędzanie w polskim wydaniu

Polacy z roku na rok zwiększają poziom swoich oszczędności. Jak wskazują dane Komisji Nadzoru Finansowego depozyty gospodarstw domowych pod koniec 2019 r. wynosiły 899,9 mld zł – wynika z raportu InfoKredyt. Jak podaje Związek Banków Polskich ponad połowa z nas oszczędności gromadzi przede wszystkim na tzw. czarną godzinę. Czy otwieramy się na inwestycje i lokowanie w nich zgromadzonych środków? Co zmieniła pandemia w naszym podejściu do zabezpieczania się finansowo na przyszłość?

– Polacy dzięki temu, że oszczędzają coraz chętniej sięgają po narzędzia, które umożliwiają pomnażanie środków. Wiemy coraz więcej o inwestowaniu i chętnie tę wiedzę pogłębiamy. W praktyce nasza sytuacja materialna i świadomość finansowa ulega pozytywnym zmianom. – mówi Aleksander Pawlak, Prezes Zarządu Tavex. – Korzysta na tym najbardziej złoto. Warto wspomnieć o tym, że oprócz tego, że zabezpiecza nasze zasoby finansowe pozwala również na ich pomnożenie. – dodaje.

Oprócz kruszcu inwestorzy decydują się na lokowanie oszczędności w nieruchomościach oraz obligacjach skarbowych (papierach wartościowych sprzedawanych przez Skarb Państwa). Niestety podobnie jak w przypadku lokat, obecnie inwestowanie w obligacje jest mniej opłacalne w porównaniu z czasem sprzed pandemii, ze względu na coraz niższe oprocentowanie. Warto jednak podkreślić, że nadal są one bezpieczną formą zabezpieczenia oszczędności, która pomaga ochronić je przed inflacją.

Dynamicznie zmieniające się wyceny spółek, nerwowa sytuacja na rynku ropy naftowej, wzrost notowań Bitcoina oraz zamrożenie rynku najmu krótkoterminowego. To nowa rzeczywistość w sektorze inwestycji. Możemy zaobserwować, że inwestycjami zaczęły się interesować osoby, które nigdy wcześniej tego nie robiły.

Warto pamiętać, że nadal jesteśmy krajem charakteryzującym się niską stopą oszczędności na tle innych członków Unii Europejskiej (3.6%). w Niemczech stopa oszczędności wynosi prawie 10%, a w przodującej pod tym względem Szwecji – nawet 16% – pokazuje raport InfoKredyt.

Co ciekawe, na początku 2020 roku Polacy wskazywali, że są zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej (ponad 73% respondentów badania Santander Consumer Banku). Epidemia sprawiła jednak, że w ciągu zaledwie kilku tygodni znaleźliśmy się w nowej normalności. W normalności, w której podchodzimy do naszych wydatków w bardziej przemyślany sposób.

– Przez ostatnie wydarzenia spowodowane pandemią COVID-19 musimy uważniej planować swoje wydatki oraz znaleźć nowe sposoby na to, aby odkładać pieniądze. To my sami jesteśmy odpowiedzialni za swoje bezpieczeństwo finansowe. – wskazuje Aleksander Pawlak, Prezes Zarządu Tavex.

MaJa

Powiązane artykuły