70 byłych pracowników likwidowanej świdnickiej fabryki Gryphon otrzymało zaległe pensje.
To dobra wiadomość.
Zła, że winnego sytuacji nadal nie znaleziono.
Pieniądze po ponad roku wypłacił Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
W sumie długi Gryphona sięgają kwoty kilkudziesięciu milionów złotych. Dłużnicy zostaną zaspokojeni dopiero wtedy, gdy syndyk opublikuje ich pełną listę i spienięży majątek. Wiadomo na pewno, że nie wystarczy tej kwoty na pokrycie wszystkich należności.
Przypomnijmy, w połowie stycznia 2014 roku zniknął prezes firmy Jakub Gieysztor. Okazało się, że 100-osobowa załoga bez pensji jest już od listopada 2013 roku. Ludzie zostali z dnia na dzień z niczym. A prezes się rozpłynął.
Latem 2014 roku została ogłoszona upadłość firmy, a zarząd przejął syndyk Ryszard Skorupski. Jednocześnie ze względu na 800 tysięczne długi firmy wobec ZUS śledztwo w sprawie wszczęła wrocławska prokuratura. Gieysztor przez dwa lata nie płacił składek pracowniczych. Jednak zostało zawieszone, bo prezes jest nieuchwytny.
(Pa)