Przedsiębiorca kontra Stowarzyszenie

Wałbrzyski fryzjer wygrał z ZAIKS-em.

Stowarzyszenia autorów ZAIKS zostało powołane, by chronić prawa, w tym majątkowe twórców. Ostatnio zajęło się między innymi kontrolą salonów fryzjerskich i kosmetycznych.

Stoi na stanowisku, że są to miejsca publiczne i słuchanie tam radia czy odtwarzanie muzyki albo filmów wymaga wnoszenia opłat dla autorów i zgody na to. Właściciele takich miejsc mają więc dwa wyjścia – albo płacić, albo wyłączyć.

Jedna z takich kontroli ZAIKS-u trafiła do wałbrzyskiego fryzjera Marcina Węgrzynowskiego. W salonie włączone było radio. Stowarzyszenie zażądało więc od właściciela 1000 złotych tantiem. Ten się nie zgodził i sprawa trafiła do sądu. Proces zaczął się w styczniu 2014 roku. Dowodem były dokumenty księgowe, które pokazywały, że słuchanie radia nie ma wpływu na obroty salonu oraz podpisy blisko 300 klientek Węgrzynowicza, które oświadczały, że podczas wizyt nie słuchały radia. W kwietniu sąd rejonowy w Wałbrzychu oddalił pozew ZAiKS-u.

– Sąd nie podzielił stanowiska Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, że słuchanie muzyki w zakładzie fryzjerskim miało wpływ na zwiększenie przychodów – mówiła Agnieszka Połyniak, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Świdnicy.

Stowarzyszenie się więc odwołało. W piątek 29 sierpnia wrocławski Sąd Apelacyjny powtórnie oddalił wniosek Stowarzyszenia Autorów. Marcin Węgrzynowicz chwali się w sieci, że ogolił ZAIKS, choć ten chciał ogolić go.

W całej tej sprawie zapomina się jednak o autorach, którzy w Polsce są okradani na masową skalę. A ZAIKS jest instytucję, która właśnie ich reprezentuje.

(Pa)

Powiązane artykuły