Szanse i zagrożenia dla polskiego eksportu żywności

Z powodu pandemii w br. możliwy jest spadek eksportu żywności z Polski o ok. 8%. Sprzedaż zagraniczna może wrócić do poziomu sprzed kryzysu w trzecim lub czwartym kwartale 2021 r. Odbudowie eksportu powinna sprzyjać konkurencyjność cenowa i jakościowa polskich artykułów rolno-spożywczych.

Produkcja żywności należy do sektorów najmniej wrażliwych na wahania cykliczne gospodarki, co powinno przynajmniej częściowo zabezpieczać polskich producentów przed skutkami recesji – wskazują autorzy raportu: „Szok. I co dalej? Ścieżki eksportu żywności z Polski w czasie recesji wywołanej epidemią COVID-19”, przygotowanego na zlecenie Santander Bank Polska przez SpotData. Jak pokazują dane historyczne, o ile każdy punkt procentowy spadku PKB u partnerów handlowych obniża dynamikę eksportu ogółem z Polski o 2,5 pkt proc., o tyle w przypadku żywności jest to 1,4 pkt proc., a w sektorze sprzętu transportowego to aż 6,5 pkt proc.

Analizę wpływu pandemii utrudnia fakt, iż silne i gwałtowne osłabienie popytu eksportowego na niektóre artykułu rolno-spożywcze zarejestrowane od marca nie zostało wywołane przez załamanie się gospodarki w krajach będących naszymi partnerami handlowymi. Był to skutek administracyjnego zablokowania części kanałów sprzedaży. Obecnie kraje Unii Europejskiej uruchamiają stopniowo zamknięte branże, jednak skutki gospodarcze walki z koronawirusem mogą być odczuwalne jeszcze przez długi czas.

Wśród szans długookresowych stojących przed polskimi producentami autorzy raportu upatrują możliwości awansu w łańcuchach dostaw w warunkach cięcia kosztów przez zachodnich producentów. Podobny efekt wystąpił podczas poprzedniej recesji w Europie, kiedy polski eksport mocno rósł pomimo spadającego popytu konsumpcyjnego w Europie Zachodniej.

– Wraz z „odmrażaniem” gospodarek innych krajów popyt na żywność powinien rosnąć. Jednak to, jak szybko będzie postępował ten wzrost w dużej mierze zależy od kształtowania się dochodów konsumentów w tych państwach. Presja kosztowa w gospodarstwach domowych w krajach UE może paradoksalnie pomóc polskim eksporterom żywności. ­­– komentuje Grzegorz Rykaczewski, analityk sektora rolno-spożywczego Santander Bank Polska.

Scenariusze dla eksportu żywności

Projekcja przeprowadzona przez autorów raportu wskazuje, że w bazowym scenariuszu eksport żywności z Polski wyniesie w 2020 r. ok. 28,9 mld euro, co będzie oznaczało spadek o 8 proc. rok do roku.

– Biorąc pod uwagę, że Światowa Organizacja Handlu (WTO) prognozuje spadek aktywności handlowej na świecie rzędu 15-35 proc. widać, że w przypadku sprzedaży żywności z Polski może on przebiegać ścieżką znacznie łagodniejszą niż cały handel międzynarodowy. – mówi Ignacy Morawski, dyrektor SpotData.

Fot. użyczone | Projekcja eksportu żywności z Polski – dane kwartalne.

W bazowym scenariuszu eksport polskiej żywności wróci do poziomu sprzed kryzysu w trzecim lub czwartym kwartale 2021 r. Rozkład ryzyk jest asymetryczny i wyraźnie przechylony w dół. Wynika to z faktu, że – zgodnie z opiniami wielu epidemiologów – utrzymuje się ryzyko nawrotu epidemii i ewentualnego przywracania kwarantanny społecznej.

Z punktu widzenia wrażliwości poszczególnych branż w ramach produkcji żywności na zmiany PKB u partnerów handlowych sektorami najmocniej narażonymi są producenci mięsa nieprzetworzonego, różnych wyrobów gotowych oraz ryb. Z kolei branżami najmniej narażonymi są producenci przetworów z mięsa, producenci wyrobów z czekolady oraz producenci wyrobów mącznych.

Obecnie obserwowane osłabienie popytu na rynkach zagranicznych uderzyło głównie w eksport mięsa wołowego oraz drobiowego, a po części też w przemysł mleczarski. W wyniku zmian na poziomie rynku światowego cierpi z kolei sprzedaż wieprzowiny. Tylko te cztery wymienione sektory odpowiadały w 2019 r. za prawie 25% wartości eksportu żywności.

Zagrożenia i szanse

Fot. użyczone | Jak poszczególne branże mogą reagować na kryzys.

Wśród istotnych długookresowych ryzyk dla sektora autorzy raportu wymieniają tendencje protekcjonistyczne, które mogą pojawić się w niektórych krajach rozwiniętych. Wskazują, że już dziś niektórzy politycy mówią o zmniejszeniu udziału importu w dostawach żywności. Dotknięte kolejnym wstrząsem społeczeństwa zachodnie mogą wywierać coraz większą presję na politykach, by ograniczyli możliwości importowania tańszych towarów.

Co ważne, polskie firmy mają już spore doświadczenie funkcjonowania w szybko zmieniającej się rzeczywistości na rynkach zagranicznych. Jak pokazała ostatnia dekada, kryzysy mogą w dłuższym okresie wychodzić polskim firmom na dobre. Firmy z Polski są konkurencyjne cenowo oraz jakościowo, co pozwala im awansować w łańcuchach dostaw w czasach, gdy duże koncerny szukają oszczędności.

Pełny raport „Szok. I co dalej? Ścieżki eksportu żywności z Polski w czasie recesji wywołanej epidemią COVID-19” można przeczytać: TUTAJ.

MaJa

Powiązane artykuły