VII Kongres Kobiet – moc inspiracji i dobrej energii

Tysiące kobiet z małych i dużych miast, z wsi i wioseczek oraz jedna wspólna idea: działać na rzecz regionów, na rzecz kobiet, na rzecz zmian na lepsze. Bo jak nie my, to kto? Jak nie teraz, to kiedy? To hasło VII Kongresu Kobiet przewijało się przez wszystkie panele tego wydarzenia.

11 i 12 września na warszawskim Torwarze należał do kobiet. W tych dniach rozmawiały o sprawach trudnych i ważnych. Spisały postulaty i wręczyły wyjątkowym osobom wyjątkowe nagrody.

Nagrodę Różnorodności VII Kongresu Kobiet otrzymał premier Jerzy Buzek, natomiast Nagrodę VII Kongresu Kobiet feministka Agnieszka Graff.

Dolnośląskie silnie reprezentowane!

Na VII Kongresie Kobiet nie zabrakło reprezentacji z dolnośląskich miast. Były panie z Wrocławia, Wałbrzycha i silna grupa liderek Ziemi Dzierżoniowskiej. Kobiety silne, przedsiębiorcze, kreatywne, które przyjechały po inspirację i by promować swój region. Oczywiście Wałbrzych podkreślał odkrycie Złotego Pociągu, a Ziemia Dzierżoniowska z flagą z wielkim napisem Dzierżoniów była najbardziej widoczna na scenie. Zdjęć z liderkami nie mogli sobie odmówić ani Jerzy Buzek, laureat nagrody Kongresu, ani Henryka Bochniarz i Magdalena Środa – twórczynie Kongresu, ani Dorota Warakomska, która brawurowo prowadziła imprezę. Liderki Ziemi Dzierżoniowskiej uczestniczyły w Kongresie w ramach projektu „Kobiety inspirują kobiety”. Wyjazd pań do stolicy sfinansował UM Dzierżoniowa.

Panele i warsztaty

Otylia

Kongres Kobiet to dwa dni ciekawych paneli i warsztatów oraz sesji inspiracyjnych. Dużą dawkę energii dała kobietom Otylia Jędrzejczak. Mówiła o tym, że porażka to początek drogi do sukcesu. Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko takie, do których się za mało przykładamy. A poza tym nigdy nie powinnyśmy słuchać innych – trzeba mieć najpierw marzenia, a potem cele. A te trzeba spisać. I zawsze trzeba się uśmiechać – to pomaga! Dużo emocji wzbudził panel „Media bez kobiet?”, w którym uczestniczyli m.in. Tomasz Lis, Robert Biedroń i Paulina Młynarska. Badania mówią, że kobiety w mediach w przeważającej większości pracują na najniższych stanowiskach, czyli wyszukują informacje. Najważniejsze decyzje podejmują mężczyźni. Tylko 20% ekspertów stanowią kobiety. Najważniejsze tematy są oddawane do komentowania mężczyznom. Paulina Młynarska zauważyła, że nie ma w polskiej telewizji Talk Show – ostrego, złośliwego, takiego jaki prowadzi choćby Kuba Wojewódzki, ale prowadzonego przez kobietę. Jej zdaniem Dorota Wellman nadawałaby się do tego idealnie. Błyskotliwy Robert Biedroń stwierdził, że zgadza się z wypowiedziami koleżanek, że za mało jest kobiet w mediach, nie tylko przez identyfikator, który otrzymał (z napisem „panelistka”). Zwykle to bowiem kobiety są „panelistami”.

media bez kobietTomasz Lis postanowił włożyć kij w mrowisko i stwierdził, że nie zgadza się z tezą, że w mediach jest mało kobiet. Stwierdził, że ma świetną szefową kobietę, że szefowymi działów w Newsweeku, którego jest redaktorem naczelnym, są głównie kobiety i to nie dlatego, że on przywiązuje wagę do parytetu. Po prostu te kobiety są świetne – kompetentne, sto razy mniej chimeryczne niż mężczyźni, systematyczne, lojalne, metodyczne i twórcze. A z drugiej strony, o czym wspomniała Ewa Wanat, kobiety często nie chcą przychodzić do porannych programów ze względu na inne, ważniejsze obowiązki.

Kinga Rusin poprowadziła z kolei świetny panel „Nie mów do mnie Kotku” dotyczący dyskryminacji w pracy i po godzinach z udziałem prawniczek i psycholożek.

Uczestniczki Kongresu mogły wybierać warsztaty i panele spośród kilku bloków tematycznych w ramach tzw. Centrów: edukacyjnego, rodzicielstwa, przedsiębiorczości i innowacji, społecznego, duchowego, zielonego, kultury, zdrowia i wystąpień publicznych. Z każdego wychodziły zainspirowane, gotowe do działania.

Kongres to także wspaniała uczta kulturalna. Pierwszy dzień paneli i wykładów zakończył się wpierw energetycznym wspólnym odtańczeniem zumby, potem wspaniałym koncertem Hanny Banaszak, a na koniec rockowym występem młodych, charyzmatycznych dziewczyn „Lejdis bez Gentlemen”.

Kongres_wolontariuszeWielkie słowa uznania należą się wolontariuszom, młodym ludziom, którzy przez dwa dni pilnowali, aby całe przedsięwzięcie odbyło się sprawnie, by żadna kobieta nie czuła się zagubiona na tej gigantycznej imprezie, która w tym roku wyjątkowo odbyła się na Torwarze.

Ci młodzi, uśmiechnięci ludzie to z pewnością pokolenie, które za chwilę będzie działać w swoich lokalnych społecznościach na rzecz kobiet!

(ANAG)

Powiązane artykuły