Wrocławscy urzędnicy wybrali banki, które udzielą miastu kredytów w celu pokrycia deficytu budżetowego, a także spłatę innych zobowiązań. Łącznie magistrat zamierza pożyczyć 345 mln złotych.

Kredyty mają zostać spłacone przez miasto Wrocław w ciągu 10 następnych lat.

W lipcu magistrat ogłosił dwa przetargi na udzielenie kredytów bankowych na sfinansowanie planowanego deficytu w budżecie miasta, a także spłatę zobowiązań wynikających z zaciągniętych kredytów i pożyczek oraz wyemitowanych papierów wartościowych.

Pierwszy przetarg dotyczył dwóch kredytów: jednego w wysokości do 85 mln złotych, a drugiego do 45 mln złotych. Kredyty mają zostać spłacone do 30 listopada 2025 roku.

W drugim przetargu oferta miała dotyczyć dwóch kredytów: do wysokości 134 798 418 złotych i do wysokości 80 mln złotych. Miasto spłaci je do 30 października 2025 roku.

Najkorzystniejsze oferty w obu przypadkach złożyło konsorcjum trzech banków: PKO BP, BGK i PKO SA. I w obu przypadkach była to jedyna złożona oferta. Zamawiający, czyli miasto, dokonało wyboru oferty w oparciu o przewidziane w przedmiotowym postępowaniu kryteria ceny oraz czas oczekiwania na wpływ środków na rachunek bankowy zamawiającego.

Dzięki kredytom krótkoterminowym udaje się sukcesywnie zmniejszać zadłużenie miasta. Skarbnik Wrocławia tłumaczy, że udaje się to dzięki zamianie gorszych kredytów na nowe o lepszych warunkach. Wiosną tego roku Wrocław pożyczał łącznie 150 mln złotych na pokrycie deficytu w miejskiej kasie. W tegorocznym budżecie miasta zaplanowano 290 mln zł deficytu budżetowego.

(KrzKr)