Źródła odnawialne to przyszłość Europy

Czy wspólna polityka energetyczna Unii Europejskiej jest w ogóle możliwa, zastanawiali się wczoraj podczas pierwszej sesji plenarnej uczestnicy IX Forum Energetycznego odbywającego się w dolnośląskim Karpaczu.
Uczestnicy są zgodni. Nie będzie jej bez inwestycji w infrastrukturę i w odnawialne źródła energii. Obaw tematy są jak najbardziej aktualne dla Dolnego Śląska.
Prowadzący sesję plenarną Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” ocenił, że aktualna dyskusja o solidarności energetycznej i unii energetycznej to powrót do korzeni integracji europejskiej czyli Wspólnoty Węgla i Stali, która po wojnie miała związać węzłami gospodarczymi Francję i Niemcy, zapewniając tym samym Europie stabilizację.
Selim Kuneralp, zastępca sekretarza generalnego Sekretariatu Karty Energetycznej przedstawił rolę, jaką pełni Karta Energetyczna w rozwijaniu potencjału energetycznego krajów Europy Środkowej i Wschodniej oraz zapewnieniu bezpieczeństwa dostaw energii dla Unii Europejskiej Odnosząc się do planów budowy unii energetycznej, Kuneralp przekonywał, że cele unii energetycznej są zbieżne z działaniami podejmowanymi przez Kartę Energetyczną.
Prezes Towarowej Giełdy Energii Ireneusz Łazor ocenił, że na poziomie regionalnym unia energetyczna już powstaje.
– Mówiąc o wspólnym obszarze handlowym dla Europy nie możemy przede wszystkim zapominać o infrastrukturze przesyłowej, szczególnie w naszym regionie – przekonywał prezes TGE. W opinii prezesa Łazora kluczem do sukcesu unii energetycznej jest transparentny, otwarty rynek energetyczny, oparty na rozbudowanej infrastrukturze. – Trudno sobie wyobrazić, jak miałaby funkcjonować zinstytucjonalizowana komisja zakupowa.
Christopher Huhne, prezes ds. Europy Zilkha Biomass Energy z Wielkiej Brytanii przypomniał, że polityka energetyczna powinna być zorientowana głównie na zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego, a także ochronę klimatu. Głównym problemem przy tworzeniu unii energetycznej są w ocenie prezesa Huhne niedostatecznie rozbudowane połączenia energetyczne między państwami unijnymi. Nawiązując do kwestii bezpieczeństwa energetycznego, Huhne przekonywał, że w najbliższej przyszłości należy stawiać na rozwój odnawialnych źródeł energii, bo te pozwalają na rzeczywistą niezależność.
– Polska nie powinna zamykać się na energetykę odnawialną, trzymając się miksu energetycznego opartego na węglu, gdyż źródła odnawialne są przyszłością Europy – mówił brytyjski biznesmen.
O związku między bezpieczeństwem energetycznym a zieloną energią mówił także Soren Mouritson, prezes ROMO Wind. Jego zdaniem droga do ograniczenia zależności od paliw rosyjskich wiedzie przez rozwój energetyki odnawialnej, ale – jak powiedział – rozwijając OZE nie możemy zrezygnować z energii atomowej.
– Z perspektywy biznesowej, celem wspólnej polityki energetycznej powinno być zapewnienie bezpieczeństwa dostaw – przekonywał Herbert Wirth, prezes KGHM. Według Wirtha istotnym elementem funkcjonowania unii energetycznej przede wszystkim może stać się wspólna polityka zakupowa. – Byłoby to korzystne szczególnie dla energochłonnego przemysłu europejskiego. Nawiązując do sytuacji w polskiej energetyce, prezes KGHM, spółki ocenił, że zakonserwowanie polskiej energetyki na węglu jest nie do utrzymania. Jego zdaniem przejście na źródła odnawialne będzie długotrwałym procesem, ale polski miks energetyczny musi zostać przebudowany.
Marcin Moskalewicz, prezes Zarządu PERN Przyjaźń, mówił o możliwościach, jakie otwiera przed polskim górnictwem zgazowanie węgla. Jego zdaniem technologia ta może być w przyszłości z powodzeniem stosowana w polskich kopalniach, zwłaszcza tam, gdzie wydobycie jest utrudnione lub pozostały resztki tego surowca. Dyskusja była wstępem do dzisiejszych obrad.
(Pa)

Powiązane artykuły