Bartosz spełnia filmowe marzenie

Bajkowy obraz „Czasem słońce, czasem deszcz” dosłownie odmienił życie niepełnosprawnego studenta z Krzyżowej (gm. Świdnica). Właśnie od tego filmu rozpoczęła się wielka fascynacja Bartosz Czarnotty kinem południowych Indii. A 2 grudnia spełni się największe marzenie Bartosza. Wyruszy do Tamilnadu i Kerali i spotka się ze swoimi idolami.

Bartosz Czarnotta kino południowych Indii zna jak mało kto. Chłopak obejrzał już niezliczoną ilość filmów, przeczytał wiele książek, a swą wiedzę nieustannie zgłębia w internecie. Jego pasję dostrzegli nawet Hindusi! Program o chłopaku z Krzyżowej nakręciła telewizja Reporter TV, a jedna z gwiazd zwróciła na niego uwagę.

-Udało mi się nawiązać mnóstwo kontaktów w Indiach, zarówno z fanami kina, twórcami, a nawet aktorami – mówi podekscytowany Bartosz, który już w najbliższą środę wyrusza do Indii. – Podróż do miejsc, gdzie powstają superprodukcje była moim wielkim marzeniem, aż nie mogę w to uwierzyć, że za kilka dni zobaczę ten świat na własne oczy, że spotkam się z osobami, które jak dotąd znam tylko przez internet – dodaje.

Bartosz Czarnotta zwraca uwagę, że kino indyjskie to nie tylko Bollywood.

– Na północy kraju powstaje tylko 25% filmów, a znacznie bogatsze w filmy kino z południa jest zupełnie inne – mówi student politologii Uniwersytetu Wrocławskiego, poeta i autor artykułów w Wikipedii.

Początkowo Bartosz Czarnotta tylko marzył o wyjeździe do Indii. Potem planował, że potrzebną na wyjazd kwotę będzie gromadził przez ok. dwa lata. Aż wreszcie z pomocą przyszła redaktor Agnieszka Szymkiewicz z portalu Swidnica24.pl. Dzięki jej inicjatywie udało się zebrać pieniądze potrzebne na wyjazd. W spełnienie marzeń hojnie włączyli się darczyńcy.

Bilet lotniczy o wartości ponad 5,5 tysiąca złotych do Chennai w Indiach i z powrotem dla Bartosza i jego mamy ufundowała Gmina Świdnica. Ani wójt, ani radni Rady Gminy Świdnica nie mieli wątpliwości, że warto wesprzeć uzdolnionego mieszkańca Krzyżowej. 3 tysiące złotych przekazało Nadleśnictwo Świdnica, a 2 tysiące Fundusz Regionu Wałbrzyskiego.

– Szczególne podziękowania należą się wójt Teresie Mazurek, nadleśniczemu Janowi Dzięcielskiemu i prezesowi Funduszu Robertowi Jagle, a także Sylwii Osojcy-Kozłowskiej, prezes Fundacji Symbioza – mówi szczęśliwy Bartosz.

Historia Bartosza poruszyła także anonimowego sponsora, który nie tylko wsparł finansowo podróż, ale także wraz z przyjaciółmi weźmie w niej udział.

Sześcioosobowa wyprawa do Indii tropem wielkich gwiazd kina wyrusza już 2 grudnia.

– Tak naprawdę czeka nas po prostu przygoda. Ustalenie dokładnego przebiegu podróży w Indiach graniczy z cudem – mówi Bartosz. – Na pewno chcę zobaczyć mauzoleum MGR-a, a także wybrać się do hinduskiego kina. Bardzo jestem ciekaw znanej z żywiołowości i uwielbienia dla aktorów hinduskiej publiczności. Spodziewam się także spotkań ze znajomymi z Facebooka, być może uda się odwiedzić gwiazdy kina. Jestem bardzo ciekaw, co tak naprawdę się wydarzy. Nasze europejskie przyzwyczajenia muszę na razie schować do kieszeni. Planowanie czegokolwiek z kalendarzem w ręce w przypadku Indii kompletnie się nie sprawdza – dodaje z uśmiechem podróżnik.

Bartosz Czarnotta będzie relacjonował swoja podróż na portalu Swidnica24.pl. A już teraz zachęcamy do czytania bloga, poświęconego kinu południowych Indii: refleksyfilmowe.wordpress.com

(piw)

fot. użyczone |  Swidnica24.pl

 

Powiązane artykuły