Efektywność energetyczna musi się opłacać!

Schneider Electric Polska, mający jedną ze spółek w Świebodzicach koło Świdnicy, namawia Polaków do efektywności energetycznej.

Można ją uzyskać tanim kosztem.

Efektywność energetyczna w Polsce wciąż jest niższa niż w krajach Europy Zachodniej. Dlatego powinno się o problemie mówić i pisać jak najwięcej. Prezes firmy Jacek Łukaszewski na portalu wnp.pl wręcz nawołuje do stworzenia ułatwień prawno-podatkowych, które będą wymuszały określoną jakość zużycia energii.

Podmiotami wprowadzającymi zachęty do działania w sferze efektywności energetycznej powinny być niezależne organizacje zajmujące się zagadnieniami z dziedziny energetyki.

Inwestycje w efektywność energetyczną mają jedną wadę – okres zwrotu kilku lub kilkunastu lat. Dlatego przydałyby się mechanizmy zewnętrzne, które byłyby wsparciem dla takich inwestycji. Rozwiązaniem mogłoby być wprowadzenie uregulowań prawnych lub certyfikatów branżowych wymuszających określone standardy. Takie certyfikaty są powszechne np. na rynku budynków komercyjnych.

– Do najpopularniejszych należą LEED oraz BREEAM, które klasyfikują budynki m. in. w zależności od wielkości zużycia energii elektrycznej. Biorąc za przykład np. powstaje nowe centrum handlowe albo budynek biurowy, który deweloper zamierza spozycjonować, jako budynek bardzo efektywny, przyjazny dla środowiska oraz użytkowników i równocześnie chce, żeby ta ocena była wiarygodna, to poddaje się certyfikacji LEED lub BREEAM – mówi dla wnp prezes Jacek Łukaszewski.

Tego typu usankcjonowane prawnie regulacje lub samoregulacje wymuszone przez rynek przynoszą dobre wyniki w zakresie efektywności energetycznej w nowo powstających obiektach. W przypadku budynków istniejących, działania zwiększające efektywność energetyczną nie zawsze mają krótki czy nawet średni okres zwrotu, dlatego wymagają odpowiedniego wsparcia.

(Pa)

Powiązane artykuły