Jest ich już prawie 400. Zobacz jak powstał najnowszy wrocławski krasnal

Zanim krasnale trafią na ulice Wrocławia, traktowane są rozgrzanym woskiem, mieszanką piasku z gipsem oraz wysokimi temperaturami. Każdy krasnal we Wrocławiu ma własny charakter, ale najnowszy jest nietypowy. Towarzyszy mu pies.

Najnowszy wrocławski krasnal wyszedł spod ręki Beaty Zwolańskiej-Hołod. Artystka sprowadziła na świat już ponad 100 krasnali z 385, które są w mieście (stan na koniec lutego 2016 r.). To od niej zależało, jaki będzie jego charakter, mina czy gesty.

– Każdy krasnal ma od początku swoją niepowtarzalną osobowość i własną historię do opowiedzenia. Moje zadanie polega na tym, żeby przygotować go do zamieszkania we Wrocławiu – mówi Beata Zwolańska-Hołod. Najnowszy jest podróżnikiem ze stałą bazą przy kamienicy Pod Złotym Psem. To krasnal wyjątkowy – wiernym towarzyszem jego wypraw będzie pies. Obaj otrzymają własne kufelki, ponieważ w kamienicy działa browar. Stukają się nimi, wznosząc toast za udane wyprawy.

Jak powstają wrocławskie krasnale?

Po wybraniu projektu powstaje najpierw forma w glinie, już w docelowej skali. Wrocławskie krasnale mierzą zwykle 38-40 cm. Jednak gliniany skrzat to dopiero początek. Stanowi wzór dla formy gipsowej lub silikonowej, tzw. negatywu.

– Jeśli krasnal zgromadził w swoim życiu wiele rzeczy lub ma skomplikowaną osobowość, to wykonuję negatyw osobno dla głowy, rąk czy tułowia. Chodzi o to, by zachować jak najwięcej szczegółów – wyjaśnia Beata Zwolańska-Hołod. Negatyw wypełnia się rozgrzanym woskiem. W tej postaci krasnal przechodzi solidny retusz. Czasem trzeba mu skrócić lub wydłużyć nos, poprawić oczy lub poszerzyć uśmiech. Następnie jest już przygotowywany do odlewu w brązie. Artystka formuje rzeźbę w mieszance masy ceramicznej i plastycznej gliny ogniotrwałej.

– To tzw. szamot, przypomina gęstą śmietanę. Obkłada się tym formę woskową. To bardzo ważny etap. Im dokładniej się to zrobi, tym lepszy będzie ostateczny odlew. Nasz krasnal będzie miał więcej charakteru – opowiada Beata Zwolańska-Hołod. Taka forma trafia do pieca i jest wypalana przez 12 godz., w temperaturze do 666 stopni. Wosk ze środka się wytapia i zostaje kolejny negatyw – gotowy już na odlew z brązu, który jest rozgrzewany do 1200 stopni i wlewany do środka. Krasnal nabiera masy. Średnio waży 15 kg. Gdy wystygnie, następuje jeszcze ostatnia kosmetyka – szlifowanie, piaskowanie i patynowanie. Teraz jest już gotowy, by pokazać się na ulicach Wrocławia.

– Krasnala z psem jeszcze nie robiłam, a tym bardziej takiego, który stuka się z psem kufelkiem. Jeśli chodzi o towarzystwo zwierząt, to powstał tylko krasnal Panoramik, który jedzie na koniu przed Panoramą Racławicką, jak Kościuszko – dodaje Beata Zwolańska-Hołod.

Pod koniec lutego najnowszy wrocławski krasnal wraz ze swoim wiernym psem zamieszkał przed kamienicą Pod Złotym Psem w Rynku.

(Kris)

Powiązane artykuły