Wciąż duży „procent” na polskich drogach!

Minęło zaledwie 3 tygodnie od czasu wprowadzenia ostrzejszych przepisów dotyczących kierowców prowadzących auto pod wpływem alkoholu, czy środków odurzających.

Bilans po tegorocznym czerwcowym długim weekendzie pokazuje, że przyjęte nowe przepisy nie do końca przyjęły się na polskich drogach.

Policyjny raport wykazuje łącznie 444 wypadki przez cały gorący weekend. W porównaniu do zeszłego roku to o 21 wypadków mniej. Rannych zostało 533 osoby – o 44 mniej niż rok temu. Zatrzymani nietrzeźwi kierujący w dniach 03.06 – 07.06.15 r. to z kolei 1619 osoby, w roku ubiegłym liczba ta była wyższa – 1801 osoby. Mimo to liczba zabitych pozostaje bez zmian – 46 osoby, dokładnie tyle samo, jak w długi czerwcowy weekend 2014.

Przypomnijmy, że delikwenci tacy powodując wypadek „pod wpływem” otrzymują zakaz prowadzenia auta na okres co najmniej trzech lat. Górna granica zakazu została również wydłużona z 10 do 15 lat. Sprawca zdarzenia będzie także zobowiązany do zapłaty co najmniej 10 tys. zł na rzecz poszkodowanego w wypadku. Nawet tyle jednak nie wystarczy, żeby zapłacić za życie innych.

– Bez pełnego zaangażowania i wysiłku przez wszelkie instytucje działające na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego w naszym kraju nie mamy szans na znacznie większe zmiany oraz ich utrzymanie. Na drogi wciąż wyjeżdżają osoby pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, kierowcy rozmawiają przez telefon komórkowy, dużo jest lekkomyślności i brawury. Należałoby pochylić się nad wprowadzeniem w życie szerszych programów z wykorzystaniem środków prewencyjnych w postaci bezwzględnych blokad alkoholowych, które relatywnie szybko mogą przynieść pozytywne rezultaty. W Szwecji np. zamontowano już ponad 80 tys. takich urządzeń nie tylko w samochodach kierowców, którzy warunkowo odzyskali zatrzymane za jazdę pod wpływem alkoholu uprawnienia – mówi Bartłomiej Czernecki, Dyrektor Zarządzający Noidss Sp. Z o.o.

Źródło: Noidss Sp. Z o.o.

Powiązane artykuły